Ab Extra Ab Extra
436
BLOG

Premier Münchausen żąda poważnej debaty wyborczej

Ab Extra Ab Extra Polityka Obserwuj notkę 3

Wyczytałem gdzieś całkiem niedawno, że nie jest już trendy w korporacjach pchać w górę, na wysokie stanowiska ludzi inteligentnych, a już na pewno nie bardzo inteligentnych. Otóż okazało się podczas naukowych badań, że ludzie z wysokim IQ mają po prostu za dużą wyobraźnię  i zbyt gruntownie szukają we wszystkim drugiego i trzeciego dna, dopatrują się w projektach zbyt wielu zagrożeń, by raźno podejmować decyzje, zwłaszcza te opierające się na bezczelnych szarżach i działaniu “na rympał”.

I okazało się, że to ma sens.

Bo prawie równocześnie zapoznawałem się z różnymi popularnymi metodami oszustw, kantów i przekrętów. Wynikło mi z tej analizy, że sam na żaden z tych trików bym nie wpadł, a na pewno bym się nie zdecydował ina ich użycie, bo wydają się tak debilne i prostackie, że każdy głupek wioskowy jest w stanie wyczuć w nich kant na pierwszy rzut oka i ucha.

 Nawet przemógłszy opory moralne, inteligentny człowiek nie wziąłby (tak mi się przynajmniej wydaje) udziału w oszustwie “na wnuczka”, bo nie uwierzyłby, że coś tak bezczelnie kretyńskiego może się udać.  

Ale jednak bezsprzecznie to ja się w tej sprawie mylę, bo fakty mówią coś absolutnie odwrotnego. To działa! Niewiarygodne, ale to działa!


Wynika z tego, że ludzie wcale nie są jednak tak głupi, na jakich wyglądają.

Prawdopodobnie są znacznie, ale to znacznie głupsi!

Dlatego stanowcze żądanie przez pana premiera telewizyjnych debat wyborczych ("żeby nie było ściemy", jak zaznaczył z bezpretensjonalnym wdziękiem pana proponującego przypilnowanie auta na parkingu) zadziwiło mnie trochę, ale jakoś nie zaskoczyło.


Pan premier ma zamiar znów zadzwonić, przedstawiając się za tego samego wnuczka, do tej samej, co cztery lata temu staruszki, by przedstawić jej oszałamiające wizje niezwykłych inwestycji w transport pasażerski średniego zasięgu na kulach armatnich, rozwoju sadownictwa na łbach jelenich, wzmocnione barwnymi opisami zagrożeń czyhających na babcine zaskórniaki ze strony morderczych mieszkańców Księżyca, jeżeli babcia nie odda mu swoich oszczędności co do grosika. 

Czy babcia zdoła znaleźć związek między opowieściami pana premiera o siedmiu zbójach sprzed czterech lat a zniknięciem banknotów z bieliźniarki? Mój instynkt mówi mi, że taka operacja nie ma szans powodzenia.

Ale co ja tam wiem? Przecież od dawna jest pewne, że nie mam najmniejszych szans na karierę w żadnej szanującej się korporacji.

Ab Extra
O mnie Ab Extra

"Wiara w autorytety powoduje, że ich błędy stają się obowiązującymi normami" Lew Tołstoj "Wszyscy jesteśmy Gombrowiczami" Stołeczna Gazeta Wyborcza

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka