No, ja wiem, że tożsamość coraz bardziej wam się komplikuje, co może prowadzić do poważnych zaburzeń osobowości, wszak trudno być równocześnie emigracyjnym literatem z ziemiańskim backgroundem, sztygarem w piątym pokoleniu i chłopem małorolnym, zachowując przy tym etos młodego, wykształconego w wielkiego ośrodka, ale służba nie drużba!
Mam nadzieję, że przodująca zootechnik II PGR, zwanego czasem III RP, ta żywa ikona WSI, stanie na wysokości zadania!
W razie narastających problemów z tożsamością, pani Pani Minister Kopacz ma podobno ordynować wszystkim pigułki na schizę, zakupione z oszczędności uzyskanych z finansowania szpitali onkologicznych.
O tym, czy może coś zasiać, a może i by co zaorać, będziecie się zastanawiać po wyborach. Tymczasem - kosy na sztorc, chłopy!
Komentarze